Zatrzymywanie prawa jazdy za prędkość niezgodne z konstytucją.

Data dodania: 12:29 07/03/2023

W grudniu 2022 roku Trybunał Konstytucyjny wydał orzeczenie, zgodnie z którym starostowie nie mają prawa zatrzymywać prawa jazdy kierowcom jedynie na podstawie informacji przekazanych przez policję oraz przepisu, który wymuszał na nich zawieszenie uprawnień do prowadzenia pojazdów. Decyzja ta może otworzyć drogę dla kierowców, których dotknęły te działania, do składania roszczeń o odszkodowania za poniesione szkody.

Przypomnijmy, że kontrowersyjny przepis umożliwiał starostom zatrzymywanie prawa jazdy kierowcom, którzy przekroczyli dozwoloną prędkość w obszarze zabudowanym o ponad 50 km/h, na podstawie informacji przekazanych przez policję.

Co orzekł Trybunał Konstytucyjny?

W grudniu 2022 roku Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis z 2015 roku, zobowiązujący starostów do zatrzymywania praw jazdy kierowcom, którzy przekroczyli dozwoloną prędkość w obszarze zabudowanym o ponad 50 km/h, jest niekonstytucyjny. Przepis ten opierał się na informacjach od policji, co uniemożliwiało kierowcom skuteczną obronę swoich praw przed organem administracyjnym. Trybunał uznał, że w ten sposób naruszono zasadę sprawiedliwej i rzetelnej procedury.

Trybunał stwierdził, że kontrowersyjny przepis nie gwarantował kierowcom możliwości weryfikacji decyzji organu administracyjnego, co umożliwiało policji arbitralne decydowanie o zatrzymywaniu praw jazdy. Orzeczenie TK powoduje, że kierowcy, którym zatrzymano prawo jazdy tylko na podstawie informacji od policji, mogą żądać odszkodowania za skutki tych działań.

Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego obowiązuje od 13 grudnia 2022 roku. Policja oraz starostowie nie mają jeszcze wytycznych w tej sprawie.

Co zatem oznacza to dla kierowców?

Czy teraz kierowcy nie będą tracić prawa jazdy za przekroczenie prędkości powyżej 50 km/h w terenie zabudowanym? Niestety, nadal będą tracić, jeśli przyjmą mandat i zgodzą się z werdyktem policji, ponieważ w takim przypadku starosta zastosuje wobec nich karę w postaci zatrzymania uprawnień do prowadzenia pojazdów na trzy miesiące, zgodnie z przepisami.

Jednakże, jeśli kierowca nie przyjmie mandatu i uważa, że nie przekroczył dozwolonej prędkości o ponad 50 km/h, sprawa zostanie rozstrzygnięta przez biegłego, który oceni prawidłowość pomiaru dokonanego przez policję. Jeśli biegły potwierdzi, że pomiar był prawidłowy, kierowca i tak straci prawo jazdy. Jednak, nie stanie się to automatycznie i od razu, jak miało to miejsce wcześniej.

Jedyną szansą na uniknięcie utraty prawa jazdy jest udowodnienie, że pomiar nie był zgodny z rzeczywistą prędkością samochodu. To jednak trudne, ponieważ margines błędu nowoczesnych urządzeń radarowych wynosi około 2 km/h. Dokładność pomiaru maleje jednak, wraz z odległością, z której jest dokonywany.

Kierowcy, których wykroczenia zostały zarejestrowane wideorejestratorem, mają większe szanse na obronę. W takim przypadku mamy do czynienia z informacją o prędkości radiowozu, który podąża za sprawcą wykroczenia, a nie o rzeczywistej prędkości pojazdu. Dodatkowo, odstęp między filmowanym a filmującym pojazdem musi być stały przez określony czas, co w praktyce jest trudne do osiągnięcia. Rzeczoznawcy i prawnicy mają jednak większą szansę na udowodnienie niezgodności takiego pomiaru z rzeczywistością. Jeśli biegły potwierdzi, że pomiar był niezgodny z rzeczywistością na korzyść kierowcy, starosta nie będzie mógł zawiesić uprawnień do prowadzenia pojazdów.

Nowy taryfikator batem na kierowców

Po ostatnich zmianach w taryfikatorze mandatów i punktów karnych, łatwiej jest stracić prawo jazdy za mniejsze przekroczenie prędkości. To w połączeniu z wysokimi stawkami mandatów spowolniło ruch drogowy. Zmiany zostały wprowadzone, aby zwiększyć bezpieczeństwo na drogach, ale jak pokazuje najnowsze orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, w niektórych przypadkach naruszono konstytucyjne prawa kierowców.

Pozbawienie kierowcy prawa jazdy to drastyczna kara, ale czy jest skuteczna? Najnowsze doświadczenia pokazują, że niekoniecznie. Od lat w Polsce próbowano ograniczyć liczbę wypadków poprzez rozbudowę systemu fotoradarów, ale ta metoda nie przyniosła oczekiwanych efektów. Podważony przez TK przepis o zatrzymywaniu prawa jazdy w terenie zabudowanym zmniejszył średnią prędkość pojazdów, ale nie do oczekiwanych 50 km/h.

Wielu kierowców dokonało kalkulacji ryzyka. Gdy zaczęto odbierać im prawa jazdy za jazdę z prędkością 101 km/h, zaczęli jeździć z prędkością około 90 km/h, co wciąż jest nadmiernie szybkie i niebezpieczne, zwłaszcza dla pieszych. Jednak w razie kontroli nie wiąże się to z utratą dokumentu, a jedynie z mandatem. Dziś przekroczenie prędkości może kosztować kilka tysięcy złotych i bardzo szybko skutkować utratą uprawnień do prowadzenia pojazdów. Dopiero ta metoda okazała się skuteczna, co widać na naszych drogach.

wstecz

Zobacz inne artykuły

Data dodania: 12:29 07/03/2023

Zatrzymywanie prawa jazdy za prędkość niezgodne z konstytucją.

W grudniu 2022 roku Trybunał Konstytucyjny wydał orzeczenie, zgodnie z którym starostowie nie mają prawa zatrzymywać prawa jazdy kierowcom jedynie na podstawie informacji przekazanych przez pol...
więcej
Data dodania: 14:50 17/08/2021

Najczęstsze przewinienia kierowców na drodze.

Chyba każdy z nas zna choć jedną osobę, która uważa się za „mistrza kierownicy”, a przy tym traktuje przepisy drogowe jedynie jak sugestie i popełnia najczęstsze przewinienia kierow...
więcej
Data dodania: 11:41 20/01/2021

Najczęstsze błędy kierowców

Po zdaniu egzaminu na prawo jazdy czujemy się pewni swoich umiejętności i wydaje nam się, że ewentualne łamanie przepisów jest wynikiem świadomej decyzji kierowcy. 
więcej
  • Zadzwoń do mnie teraz
Dziękujemy za kontakt. Wkrótce oddzwonimy.

Podaj swój numer telefonu a oddzwonimy do Ciebie

b
c